Czyli jak zacząć gotować wg. Pięciu przemian i nie zwariować 🙂
Zanim zaczniesz się martwić, ze to takie trudne i skomplikowane, zapoznaj się z odrobinką faktów z życia natury, które są podwaliną pod filozofię kuchni Pięciu Przemian.
Obserwując naturę uczymy się jak funkcjonuje organizm ludzki – dokładnie tak samo jak otaczające nas świat (fauny i flory).
Wiosną obserwujemy drzewa, które poprzez korzenie z głębi ziemi czerpią i ciągną soki ku górze, po to by latem mógł nastąpić ich rozkwit, by mogły dać owoce,a potem jesienią przed zbliżającą się zimą, przemieścić soki wgłąb siebie, aby przetrwać okres zimy.
Pierwsza połowa września jest końcowym okresem na lekko- dietetycznej kuchni ( ostatni czas na oczyszczanie przed wzbogacaniem ciała na nadchodzącą jesień). W drugiej połowie należy zadbać już o potrawy bardziej wzmacniające. Miesiąc ten dla naszego klimatu jest czasem najbogatszych plonów od Matki Ziemi (dojrzałe owoce i warzywa (nasze rodzime) płody rolne, które zawierają wspaniałe właściwości odżywcze . Jedzmy to, co daje ziemia wokół nas. To da nam energię na okres jesieni/zimy (chłodu), np. by uniknąć przeziębień i depresji. Gromadzenie zasobów z pożywienia jest potrzebne, gdyż w okresie października i listopada zaczynamy magazynować energię.
Dlatego jesienią powinniśmy włączyć do diety min. cebulę, świeży imbir, ostre przyprawy, czosnek. Zawartość białka w pożywieniu powinna się zwiększyć, czyli włączamy ryby, jajka, warzywa strączkowe, orzechy lub (jeśli jadasz) mięso (koniecznie ze sprawdzonego źródła).
Już teraz podaję przepis na KAWĘ PIĘCIU PRZEMIAN:
Kawa ta jest lekarstwem na nasze wychłodzone nerki i ciało. Jest delikatna dla wątroby i pomaga w pracy jelit. Kawa z ekspresu traci swoją naturalną harmonię, podrażnia żołądek i zawiera dużo kofeiny, która ulega redukcji podczas gotowania (tj.w kuchni pp):
Kawę najlepiej gotować w małym garnku lub rondelku:
wlej do garnka zimną wodę i zagotuj
gorzki (ogień) – do litra wrzątku wsypać:
gorzki – 2-4 łyżek drobno zmielonej kawy,
słodki (ziemia)– dodać małą szczyptę cynamonu,
ostry (metal)– i 1 nasiono kardamonu lub trochę zmielonego kardamonu, lub imbir(jak ktoś tak jak ja nie przepada za kardamonem)
słony(woda) – kilka kropel zimnej wody
kwaśny(drewno) – kropla cytryny
Zagotować i odczekać aż kawa osiądzie. Podawać koniecznie z miodem- wtedy łagodnieje dla żołądka.
Gdy się spotkamy 22-25 listopada na warsztacie gotowania wg.kuchni pięciu przemian będziemy już w okresie zimy. Będziemy poznawać jak w tym okresie należy komponować posiłki, nauczymy się jangizowania potraw ( czyli dodawania im energii)
O WARSZTACIE przeczytasz tutaj>>
Polecam również bloga, z którego korzystam z zaufaniem, bo w sieci łatwo napotkać na coś co dalece odbiega od kuchni pięciu przemian, a pod taką nazwą występuje http://kuchniakreatywna.blox.pl 🙂
WARTO PRZECZYTAĆ