Co oznacza praca z korzeniem?
To koncentracja swoich myśli i uwagi na swojej pierwszej czakrze. Czyli na tej sferze życia, która jest odpowiedzialna za Twoje przetrwanie- tu na Ziemi.
Korzeń to Twoja podstawa, fundament, to podwaliny pod siłę, to moc. Moc, którą masz w sobie. To energia, której nauczyliśmy się doszukiwać na zewnątrz nas (autorytety, dążenie do sukcesów, które dają poczucie ważności, tożsamość „bycia kimś”). A tak naprawdę największy potencjał drzemie w Twoim wnętrzu i tylko czeka na moment, w którym odważysz się po niego sięgnąć.
To tak jak z podejmowaniem „właściwych wyborów”. Skąd wiesz, że coś jest właściwe? Co to w ogóle znaczy? Czy pamiętasz moment, w którym po podjęciu konkretnej decyzji, zalał Cię spokój wymieszany z radością, czy pamiętasz, by kiedykolwiek Twoja decyzja, była odczuwalna przez Ciebie w ciele?
To jest właśnie moment, w którym działasz w zgodzie z własną prawdą. Zawsze kiedy jesteś w stanie odczuć w ciele swoje myśli, czyny i słowa, masz pewność, że twój barometr jakim jest ciało, wskaże Ci odpowiedni kierunek.
Bycie w ciele oznacza bycie w korzeniu. Bycie ze sobą i swoją prawdą. I wtedy nie potrzebujesz już od nikogo potwierdzenia słuszności i poprawności tego, co robisz, bo sam stajesz się swoim najlepszym autorytetem, szefem i kreatorem życia.
Już teraz zamknij oczy , osadź się w ciele i zobacz w swoim wnętrzu ( uwaga skierowana do miednicy- miejsca pierwszej czakry) jak na ten moment osadzona jest Twoja pierwsza czakra . Zobacz ile jest tam czerwieni, wyobraź sobie kulę, kwiat, obiekt i zobacz czy jest to duże, małe, promieniste czy przygaszone. Nie próbuj nic zmieniać, po prostu zobacz.
Pamiętaj, że podstawą jakiekolwiek zmiany jest zobaczenie tego, co jest. Bez osadzenia w tu i teraz, jedyne co możesz stworzyć to iluzja. Jeśli chcesz zacząć kreować swoją rzeczywistość, warto się zatrzymać i zobaczyć siebie w korzeniu.
Zobaczyć jaki jest, w jakiej kondycji i zobacz, czy masz gotowość na to by ujrzeć siebie nie tylko jako siłacza i herosa, ale też słabego i zagubionego człowieka…
Bo siła to nie coś, co daje Ci motywację do walki, to coś, co daje ci spokój.
Polecam medytację. Ja praktykuje poranne sesje 20 min. Dzięki nim wracam do korzenia
W razie jakichkolwiek pytań – pisz, albo na maila, albo za pomocą formularza kontaktowego na stronie.