Tak, tak – jest ogromna różnica między jednym i drugim.
Ten RELAX! Ówczesny, szybki, najlepiej w między czasie, a już najlepiej, żeby był w tabletce. Zmniejszył ból głowy i żołądka, usprawnił niestrawność, poprawił samopoczucie, no i oczywiście polepszył cerę!
Bo na ten RELAKS! Niegdysiejszy pełen hulanek i swawoli. Niespieszne śniadania z przyjaciółmi, wylegiwanie i przeciąganie się w łóżku o poranku, spacery bez celu, spontaniczne wyjazdy! Kto by miał na to teraz CZAS? Co za marnotractwo- przecież można by w tym samym momencie TYLE ZROBIĆ!
O losie! Co tu z Wami począć?!
To zacznę od siebie : ) Tak lubię najbardziej. A w szczególności gdy wpadam na absurdalny pomysł by ktoś się zmienił ; )
Moja przygoda z relaksacjami zaczęła się bardzo dawno temu, już od dzieciństwa zauważałam, że najwięcej kreatywnych pomysłów i skutecznych rozwiązań przychodziło do mnie w czasie błogiego wylegiwania się na łące.
To nie wysiłkowe poszukiwanie, ale właśnie odpuszczenie i relaks powodowały, że głowa wypełniała się pomysłami i możliwościami.
Potem medytacja, która poprzez codzienne, kilkunastominutowe „nic nie robienie” pozwalała mi na ugruntowanie we mnie poczucia spokoju, za którym rosła coraz większa pewność – praktycznie wszystkiego, a raczej niczego – zresztą to na jedno wychodzi : )
Kolejne lata nauki, warsztatów, psychoterapii, osobistych badań ( dotyczących związku między jakością snu, a osobowością człowieka) utwierdzały mnie w wartości jakie niesie za sobą relaks i odprężenie. W trakcie warsztatów Vedic Art. zawsze wspieram się relaksacjami, które w czasie plenerów, w kontakcie z naturą pozwalają nam jeszcze głębiej i intensywniej doświadczać .
Stan umysłu
Czy nie jest tak, że po urlopie myślenie staje się jaśniejsze? Ludzie życzliwsi, a praca wydaje się lżejsza i przyjemniejsza? Warto mieć świadomość, że to nie tylko ludzie wokół Ciebie i to, co robisz, ale przede wszystkim TWÓJ STAN UMYSŁU wpływa na to jak się czujesz w ciągu dnia.
Nauczeni życia w pośpiechu, natychmiastowego reagowania, odpowiadania na maile w ciągu kilkunastu minut, wykonywania kilku czynności w jednym czasie – orientujemy się, że minął kolejny tydzień (nie wiadomo kiedy), który de facto niczym nie różnił się od poprzedniego… i tylko wymarzony weekend ( w którym i tak najczęściej coś wypada zrobić) niesie odrobinę wyobrażenia odprężenia.
Dalajlama mawia, że jeśli nie masz w ciągu dnia 15 minut na to by się zatrzymać ( np. pomedytować, pooddychać, zrelaksować się) to znak, że powinieneś robić to co najmniej godzinę dziennie! Dlaczego? Bo im bardziej stajesz się obecny w swoim życiu, tym bardziej czas Ci sprzyja.
Czy pamiętasz jak smakowała Twoja dzisiejsza kawa? Czy pamiętasz zapach swojego balsamu? Czy wiesz w co dziś wyszedł do pracy Twój partner? Jakiego koloru były oczy Pani w kiosku?
Obecność
Zaeksperymentuj i zobacz, jak to jest gdy Ci się nie spieszysz!? No chyba, że potrzebujesz by ciągle gonić- bo przecież gdybyś się zatrzymał, to mógłbyś się spotkać ze sobą – cokolwiek to dla Ciebie znaczy – wolisz wymyślić kolejne spotkanie lunchowe, niż naprawdę pobyć. I to też jest ok.
Ale jeśli przyjdzie taki moment, w którym poczujesz, że chciałbyś zmienić jakość swoich relacji, czuć się wypoczętym o poranku, mieć rozluźnione i swobodne ciało, zrezygnować z przyjmowania proszków od bólu głowy i uśmiechać się „bez powodu” ( szaleniec!), bo po prostu zagości w Tobie poczucie radości z tego, co jest, z tego co masz – bardzo Cię zachęcam to tego, by O D P O C Z Y W A Ć !
Choć chyba najpierw powinnam zdefiniować, co oznacza odpoczynek, lub co nie oznacza realnego odpoczynku, tylko iluzję, wyobrażenie o tym, jak to jest!
Na razie sam zdefiniuj co to dla Ciebie znaczy. I zobacz kiedy naprawdę czułeś, że się relaksujesz- z rozluźnionym ciałem i beztroską w głowie, z mimowolnie pojawiającym się uśmiechem na ustach….no kiedy? : )
Ja właśnie dziś rano, gdy leżąc w hamaku u siostry w domku na wsi, pośród szumu drzew i śpiewu ptaków (oraz sąsiadem grającym na trąbce), ululana wiatrem … nagle poczułam, że mam ochotę do Was napisać .
————————————————————————————
Zapraszam na cykl relaksacji z wizualizacjami, serdecznie zapraszam wszystkich, którzy potrzebują odprężenia, chwili spokoju i przyjemności dla siebie.
Ruszamy 4 kwietnia.
Więcej o warsztatach znajdziecie TUTAJ
Być może to początek poznawania własnej definicji odpoczynku i odprężonego ciała? A może po prostu sposób na regenerację po całym dniu pracy? A najbardziej bym chciała, by okazało się to też kolejną techniką, którą mogę Wam przekazać, a wy będziecie ją potem samodzielnie stosować i dzielić się z nią z innymi, by po prostu było nam dobrze!